Kto może żądać unieważnienia uznania dziecka?

17 kwietnia 2007 r. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Adama T. dotyczącą unieważnienia uznania dziecka przez mężczyznę nie będącym biologicznym ojcem dziecka.

Trybunał Konstytucyjny orzekał w sprawie zgodności art. 80 i art. 81 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 oraz art. 72 ust. 1 zdanie 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji w zakresie, w jakim wyłączają prawo mężczyzny będącego biologicznym ojcem dziecka do dochodzenia unieważnienia uznania dziecka, dokonanego przez mężczyznę nie będącym biologicznym ojcem dziecka.

Porady prawne

W trakcie związku Adama T. z Agnieszką Ch. urodził się syn. Dziecko nie zostało przez niego uznane w Urzędzie Stanu Cywilnego. Agnieszka Ch. związała się z Pawłem S., który złożył w USC oświadczenie o uznaniu małoletniego dziecka, na co matka dziecka wyraziła zgodę. Adam T., jako biologiczny ojciec dziecka, zwrócił się do sądu rejonowego o unieważnienie uznania dziecka przez Pawła S. oraz ustalenie, iż to on jest ojcem. Sąd rejonowy oddalił powództwo a sąd apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. W świetle obowiązującego prawa o unieważnienie uznania dziecka może wnieść samo dziecko (po osiągnięciu pełnoletności), prokurator oraz uznający dziecko ale tylko ze względu na wady oświadczenia woli. Na tych samych zasadach może żądać unieważnienia uznania osoba, której zgoda jest potrzebna do ważności uznania. Takiego prawa nie ma zaś biologiczny ojciec. Adam T. uważa, iż przyjęcie, że biologiczny ojciec dziecka nie może dochodzić unieważnienia uznania jego dziecka dokonanego przez innego mężczyznę, jest krzywdzące nie tylko dla niego ale i dla małoletniego. Instytucja uznania dziecka została przez ustawodawcę wprowadzona po to, aby można było uznać dziecko przez biologicznego ojca, albo przez osobę trzecią, ale w sytuacji gdy biologiczny ojciec dziecka swojej władzy rodzicielskiej z różnych względów nie sprawuje. Nie może zaś być bronią w sporze pomiędzy rodzicami i prowadzić do pozbawienia wszelkich praw biologicznego ojca, który swoją władzę rodzicielską do tej pory sprawował w sposób prawidłowy i ma zamiar w dalszym ciągu ją sprawować. Zdaniem Adama T. jest to sprzeczne z konstytucyjnym prawem dziecka oraz z prawem ojca do ochrony życia rodzinnego.

Trybunał Konstytucyjny nie podzielił argumentów skarżącego i orzekł, że kwestionowany przez niego przepis art. 81 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy jest zgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 oraz z art. 72 ust. 1 zdanie pierwsze w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.       

Trybunał stwierdził tym samym, że wykluczenie mężczyzny, który twierdzi, że jest biologicznym ojcem dziecka, z kręgu osób upoważnionych do żądania unieważnienia uznania dziecka przez innego mężczyznę nie narusza Konstytucji. Gdy relacje rodzinne dziecka zostały już wcześniej ukształtowane w przewidziany prawem sposób, dobro dziecka rozstrzyga o pierwszeństwie stabilizacji nawiązanych w ten sposób więzi rodzinnych. Nawet gdyby nie było pewności co do tego, czy stan ten odpowiada rzeczywistemu tj. biologicznemu pochodzeniu dziecka. Zdaniem Trybunału uznanie dziecka powinno prowadzić do powstania trwałych, a tym samym stabilnych skutków prawnych, bowiem dobro dziecka wymaga, aby raz ustalony jego stan cywilny nie ulegał zmianom. Natomiast przyznanie ojcu biologicznemu, a właściwie mężczyźnie, który twierdzi, że jest biologicznym ojcem dziecka, prawa do żądania unieważnienia uznania, prowadziłoby do podważenia ukształtowanego stanu cywilnego dziecka i wynikających z niego więzi rodzinnych.

Wyrok jest ostateczny.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 kwietnia 2007 r., sygn. akt SK 20/05


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika