W czasie kryzysu nawet kawa jest droga

 

Piotr Czarnyszewicz:

Źle się dzieje w prawie polskim, skoro egzekwowanie wyroku sądowego kończy się uliczną bijatyką

Rafał Olesiński:

Istotnie, możemy już chyba zapomnieć o czasach kiedy skazany na pięć lat więzienia wychodził z sali rozpraw i kłaniał się sądowi. 

 

olesinski1_strona1_295

 Rafał Olesiński

Kancelaria Olesiński i Wspólnicy we Wrocławiu

PC

Raczej mamy do czynienia z powrotem do postawy -"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"

RO

Bitwa przed KDT w Warszawie i komentarze do tego wydarzenia wyraźnie na to wskazują. Tendencja ogólna jest jasna.. Brak szacunku dla Wymiaru Sprawiedliwości, obniżenie wartości wyroku.

Zgadzam się jednak z komentarzami, że w państwie prawa egzekucja nie polega na przygotowanej uprzednio i zorganizowanej bitwie najętych ochroniarzy z zorganizowaną grupą ludzi, przy czynnym udziale policji. To dowód bezradności stosowania prawa.

PC

Gdzie przyczyna?

RO

Na pewno przyczyn jest kilka, ale chcę zwrócić uwagę na jedną z nich. Zgodnie z filozofią procedur organy władzy powinny dążyć do tego, aby sprawy zamknąć ugodą, albo wykonanie ich orzeczeń odbyło się możliwie bezkonfliktowo. W procedurze administracyjnej i podatkowej określa się to nawet zasadą przekonywania, o której pamięta się pierwszy i ostatni raz na studiach. Tymczasem można postawić tezę, że tak jak w sprawie KDT spór często zaczyna się na etapie egzekucji, przeradzając się w konflikt, czy uliczne bitwy. Wygląda na to, że na etapie sądu sprawy nie było, był tylko niesprawiedliwy wyrok.

Może to dość ryzykowna teza, ale warta rozważenia: gdyby kupcy zostali czynnie włączeni do udziału w sprawie przed wydaniem orzeczenia, byli wręcz nękani argumentacją sądu, strony przeciwnej, poznali i zrozumieli znaczenie prawne własnych twierdzeń, to zmalałaby ich siła i chęć fizycznego oporu. Konkluzja jest taka, że w oparciu o istniejące przepisy celowe jest zwrócenie uwagi przez orzekających nie tylko na formę i treść orzeczenia ale i na sposób jego wykonania. Wykonania problematycznych społecznie orzeczeń nie powinien być wyłącznie problemem komornika i strony prowadzącej egzekucję.

PC

No ale nie chciałby Pan chyba doprowadzić do sytuacji w której kandydatów do eksmisji najpierw będzie się doprowadzać na rozprawy do sądu.

RO

Bez skrajności proszę. Ale nie może być też tak, że procedując i wiedząc, że sprawa jest konfliktowa, nikogo nie obchodzi jak wykona się orzeczenie. Chodzi też o budowanie swego rodzaju relacji pomiędzy stroną ostatecznie przegraną a orzekającym, o szacunek do tego orzeczenia. Kiedy zdarza się nam przegrać sprawę ale orzeczenie sądu jest dobrze zaprezentowane, logiczne i spójne, prezentujące określony pogląd prawny, to mimo iż się nie zgadzamy, szanujemy niezwykle takie orzeczenia i orzekających.

PC

Czy w tego typu sporach- to znaczy sporach Państwo- obywatele, w naszej rzeczywistości prawnej, ci drudzy mają jakieś szanse?

RO

Gdyby nie mieli oznaczałoby to, że sądy nie są niezawisłe. Takiej myśli nie dopuszczam, a poza tym wystarczy zobaczyć statystykę, jaką część orzeczeń organów administracji uchylają następne sądy. Niemniej często zdarza się tak, że różne organizacje społeczne próbujące dochodzić swoich praw przed sądami nie są należycie, profesjonalnie reprezentowane i to znacznie zmniejsza ich szanse.

Często tylko dlatego przegrywają lub nie biorą udziału w sprawie. Dobrym przykładem są spory budowlane o lokalizację dróg, czy inwestycji. Tam gdzie energia idzie nie tylko na protestowanie ale na udział w postępowaniu szanse istotnie wzrastają. Także przez wywieranie presji w postępowaniu, zmuszanie strony przeciwnej do wysiłku i wytykanie jej błędów. Dlatego grupy ludzi o zbieżnych interesach, czy organizacje społeczne, które próbują coś wygrać, powinny kumulować energię na profesjonalnym działaniu. Działanie profesjonalne w grupach daje lepszy efekt. Mówiąc wprost. Trzeba walczyć o korzystny prawomocny wyrok a nie z prawomocnym wyrokiem.

PC

Rozszerzając temat reprezentacji tej słabszej strony procesu- raczej nie ma w palestrze kolejki do brania spraw pracowniczych z urzędu. Jak więc ci ludzie mają się profesjonalnie bronić?

RO

I pewnie dalej tak będzie jeśli nie urealni się przepisów o stawkach zastępstwa procesowego. Stawka 60 złotych jaką sąd zasądzi od strony przegranej w sprawie np. o przywrócenie do pracy, w której będzie co najmniej kilka rozpraw, czy pism procesowych to zdecydowanie za mało.

Powoduje to, że pracownik którego nie stać na wynagrodzenie szuka tańszego ale niekoniecznie lepszego prawnika, albo korzysta z pomocy z urzędu. Każdy rzetelny adwokat pracuje tak samo w sprawach z urzędu jak i zleconych przez klientów, ale nie da się w praktyce utrzymać profesjonalnej kancelarii z urzędówek. W sprawach o duże pieniądze stawki są oczywiście wyższe, ale tych z urzędu jest niewiele.

PC

Pańska Kancelaria specjalizuje się w obsłudze firm. Czy kryzys zmienił jakoś strukturę zleceń?

RO

Diametralnie, choć pracy mniej nie mamy.

Mamy zdecydowanie więcej spraw z prawa pracy, zwolnień grupowych, negocjacji ze związkami zawodowymi, sporów pracowniczych. Mniej jest natomiast nowych inwestycji, transakcji zakupu nieruchomości, przejęć spółek, choć więcej jest połączeń w ramach restrukturyzacji.

Znacznie wzrosła ilość sporów sądowych i to w sprawach o dużym rozmiarze.

Ciekawe są nowe projekty procedur wewnętrznych w firmach, zwłaszcza w sferze identyfikacji i minimalizacji ryzyka od szczegółowej kontroli umów i warunków handlowych, procedur monitorowania ściągalności i ich zabezpieczania, po wewnętrzną kontrolę wydatków. To może dziwić ale nawet gatunek i cena kawy kupowanej do biura jest przedmiotem poważnych rozważań i tworzenia procedur zbierania i przyjmowania ofert.

Każda uratowana złotówka się liczy, stąd wracają projekty optymalizacji podatkowej w zakresie CIT, czy podatku od nieruchomości.

Co zrozumiałe, klienci chcą widzieć ekonomiczny skutek działań prawników. Takim efektem jest oszczędność lub zmniejszenie ryzyka. Dodatkowo czuć wyraźnie napięcie i nieufność w relacjach pomiędzy kontrahentami, prawnikami, stąd zawarcie umowy zabiera więcej czasu na jej wynegocjowanie, zabezpieczenie itd.

PC

Czy to tylko postawa zachowawcza , czy może wyraz prawdziwych kłopotów?

RO

I to i to. Nasi klienci obawiają się, czują ryzyko ale i realnie przezywają kryzys. Często bez swojej winy i niespodziewanie pojawia się zagrożenie dla dobrze działającego biznesu. Upadek dużego kontrahenta, zator płatniczy, wreszcie cios ze strony własnego banku i sytuacja staje się krytyczna. W ostatnich miesiącach sporo kłopotów przysporzyły naszym klientom banki działając bezwzględnie.

PC

To znaczy jak?

RO

Nie szanując długoletniej współpracy potrafią wypowiedzieć lub nie przedłużyć finansowania, linii kredytowej w rachunku bankowym, wycofać się lub zmienić istotnie warunki tuż przed zawarciem umowy kredytowej. Konstrukcja i forma wypowiedzenia umów kredytowych ociera się o granice prawa. Banki się boją ryzyka, a partnerzy po stronie banków przestali być decyzyjni. Tworzy się pozory negocjacji, ale ostatecznie projekty finansowania nie są zatwierdzane. Koło się zamyka, bo firmy które działają z pomocą bankowego zasilenia - zwyczajnie nie mają pieniędzy na działalność.

Negocjowanie czegokolwiek z bankami jest teraz prawdziwą katorgą, w przedsiębiorcy tracą bezcenny czas i energię.

PC

Czy mam rozumieć, że kryzys zaczął się od kryzysu bankowego a teraz trudno z niego wyjść bo banki blokują ruchy?

RO

To pański wniosek.

PC

Co zagraniczni pracodawcy widzą w Polsce takiego, że się jeszcze nie spakowali?

RO.

Kreatywność polskiego pracownika, to obok ciągle korzystnej ceny pracy wartość szczególnie podkreślana. Poza tym jesteśmy dużym i w miarę stabilnym rynkiem, a „spakować się" nie jest wcale tak łatwo. Chcę jednak podkreślić, że duży koncern decydując, czy zamknąć siostrzaną montownię w Polsce czy w Czechach, może przypomnieć sobie, gdzie natrafia stale na biurokrację w niespotykanym nigdzie rozmiarze, gdzie łatwiej mu się prowadzi biznes i zalety polskich pracowników mogą w tym rachunku nie wystarczyć. Dlatego teraz szczególnie potrzebna jest dopuszczalna prawem elastyczność urzędników, przedstawicieli władz lokalnych, związków zawodowych i kreatywność prawników i doradców.

Dziękuję za rozmowę


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika